Graffiti na mapach CS:GO, które upamiętniają przełomowe momenty


Wszystkie mapy w CS:GO wyróżniają się czymś unikatowym. Są projektowane w taki sposób, aby dostarczały jak największej ilości taktyk i kombinacji. Oprócz tego, niektóre z nich posiadają charakterystyczne znaki, które kojarzone powinny być tylko z tym konkretnym miejscem. Te, które były od początku istnienia odsłony Global Offensive, wiązały się z sentymentem do miejscówek za czasów CS 1.6 czy CS: Source.

Graficzne symbole zaczęły jednak ewoluować. Wraz ze zwiększeniem ilości turniejów, puli nagród, profesjonalizacji esportu, fani coraz bardziej żywiołowo zaczęli śledzić poczynania ich ulubionych drużyn i zawodników. Fenomenalne akcje czy zagrania nie przechodziły bez echa. Mówiono o nich tygodniami i publikowano w internecie materiały nawiązujące właśnie do pamiętnej sytuacji. To skłoniło Valve do refleksji i po dość niedługim czasie zaczęli sami nadawać wyróżnienia. Tak oto powstały pierwsze graffiti na mapach w CS:GO, które przypominają o historycznych momentach w dziejach Counter-Strike’a.

Pierwsza tego typu nobilitacja pojawiła się już w 2014 roku po turnieju ESL One Cologne. Nagrodzony został wówczas szwedzki gracz Olofmeister. Taka inicjatywa oczywiście spodobała się wszystkim fanom CS:GO i kontynuowano tę tradycją przy okazji fantastycznych zagrywek w następnych turniejach.


Olof w ogniu

Doskonale znane graffiti przez wszystkich graczy. Ulokowane na żółtym domku na bombsite B na mapie Overpass, przypominające ofiarne rozbrojenie bomby w płomieniach Mołotova przez Olof’a. Runda na 15:14 przeciwko Team Dignitas, która ostatecznie dała zwycięstwo drużynie Szweda - Fnatic - i pozwoliła awansować do wielkiego finału. Tam niestety musieli uznać wyższość rywala, przegrywając 1:2 na Ninjas in Pyjamas.

Skrzydlata AWP

Sytuacja z meczu Liquid kontra Luminosity na MLG Columbus 2016. Team Liquid prowadził 15:9. Brakowało im jednej rundy, aby wygrać mapę. Podchodzili całą drużyną pod bombsite B na Mirage. Niestety, ta decyzja kosztowała ich przegranie mapy. Na posterunku z karabinem snajperskim stał Brazylijczyk coldzera. Graffiti upamiętnia jego fantastyczne 4 fragi, które zrobił skacząc z AWP pod “apartamentami”. 4 zabójstwa, w tym 3 bez używania lunety. Coś niesamowitego!


Skrzydlaty sniper

Kolejne odwołanie do latającego snajpera. Tym razem w roli bohatera nie kto inny jak ukraińska gwiazda - s1mple. W swojej karierze posiada wiele przełomowych momentów, jednak ten szczególnie zapisał się na kartach historii. Grając w tym czasie w Liquid, w meczu przeciwko Fnatic na ESL One Cologne 2016, gdzie walczył z drużyną o wielki finał, zrobił coś, co dopiero na powtórkach okazało się nadludzkim czynem. W sytuacji 1v2 zeskoczył na przeciwnika, zabijając go bez celowania. To jeszcze nic, gdyż oponent stał tuż obok niego. Graffiti przypomina głównie o drugim fragu, którego zdobył również z no-scope’a, tym razem na wrogu, który stał na drugim końcu pomieszczenia.


Dosia z granatem 200 IQ

Kraków, finał majora PGL w 2017 roku. Mecz, w którym Gambit Esports podejmuje Immortals. Ci drudzy, grając po stronie atakującej, podłożyli już C4 i w przewadze czekają na zakończenie wygranej rundy. Dwóch z terrorystów ustawiło się w rogu na pozycji zwanej “pit” na BS’ie A na Inferno. Byli jednak w kiepskiej sytuacji ekonomicznej, a przede wszystkim przegrywali spotkanie wynikiem 1:9. Dosia, zawodnik Gambit, wiedząc, że jego drużyna ma zapas rund i funduszy, postanowił poszukać oponentów. Nie znalazł ich przed swoim celownikiem, jednak spodziewał się gdzie mogą się ukrywać. Rzucił więc granat dokładnie to miejsce, w którym znajdowała się dwójka rywali. Dzięki temu zagraniu obił przeciwników do połowy punktów życia, tym samym pozbawiając ich szans na przeżycie w tym miejscu. Obaj gracze zginęli od wybuchu bomby, a graffiti upamiętnia bardzo mądre zagranie rosyjskiego profesjonalisty. Mapa zakończyła się wynikiem 16:10, a Gambit Esports zdobyło tytuł mistrzowski.


Terroryści i 4 AWP

Graffiti z mapy Dust2, upamiętniające dość niecodzienną sytuację. W finale ESL One Cologne 2015 Fnatic pojedynkuje się z EnVyUs. Jest 33. runda, a więc ostatnia w pierwszej połowie dogrywki. Fnatic, wygrywając dwie poprzednie, postanawia pójść na całość i wszystkie fundusze załadować w karabiny snajperskie. Tak też się stało i na respie terro stanęły 4 AWP wcelowane bezpośrednio w bramę na midzie. Nie mogło być inaczej, jak szybka eliminacja wroga wychodzącego przed lunety oponentów. Niestety finał tego graffiti jest dosyć smutny. Gdy w 2017 roku mapa Dust2 została zrekonstruowana, obrazek został trwale usunięty ze ściany miejsca spawnu terrorystów.