Naklejki w CS:GO - dlaczego są tak drogie?
Z okazji nadchodzącego turnieju rangi Major w CS:GO warto pochylić się nad pewnym dodatkiem, który pojawia się za każdym razem przy okazji wydarzeń sponsorowanych przez producenta gry - Valve. Mowa oczywiście o naklejkach - drużynowych oraz autografach - które upamiętniają każdy zespół i każdego gracza biorącego udział w evencie.
Pewnie nieraz zastanawiałeś się, skąd bierze się tak wysoka wartość ów wlepek? Co jest w nich takiego niezwykłego, co skłania kolekcjonerów na wydatek rzędu kilku tysięcy dolarów, aby pozyskać jeden z takich przedmiotów? Odpowiedź jest bardziej oczywista niż ci się wydaje, jednak niekoniecznie racjonalna.
Historia drogich naklejek w CS:GO
No dobrze, czas zastanowić się gdzie był początek tego wszystkiego. Wszak nadal spotkać można naklejki mające kilka dobrych lat, których wartość nie jest oszałamiająca. Dlaczego tak się dzieje?
Musimy popatrzeć na to z perspektywy bardziej analitycznej. Które naklejki, na przestrzeni ostatnich lat, zyskały najwięcej? Przede wszystkim nie zyskały na pewno te, które swoim wyglądem nie zachęcają do kupna, a tym bardziej do użycia na którejś z ulubionych broni. To pierwsze kryterium, które mocno przesiewa konkretne kategorie “stickerów”.
Idąc dalej i patrząc na listę najdroższych naklejek w historii CS:GO widzimy, że w tym zestawieniu królują organizacje, które albo zmieniły swoje logo, albo całkowicie zniknęły ze sceny esportowej.
W tej konkretnej podgrupie dominują dwie organizacje - Titan oraz iBUYPOWER. Ta pierwsza postanowiła wycofać się całkowicie z Counter-Strike’a: Global Offensive, a druga została zbanowana przez dewelopera gry. Obie sytuacje, choć skrajne, doprowadziły do zniknięcia zespołów w najważniejszych rozgrywkach, tym samym przestano wydawać następne edycje naklejek z udziałem powyższych zespołów.
Z uwagi na te sytuacje wszystkie istniejące naklejki stały się unikalne, a ich ilość skończona. Nie pojawią się kolejne, dlatego też ich cena w ostatnich latach podskoczyła dość znacznie.
Aktualnym przykładem takiego zabiegu jest organizacja mousesports, która kilka dni temu przeszła całkowity rebranding. Ich nowa nazwa to MOUZ, a logo zostało zaprojektowane w zupełnie inny sposób, znacznie upraszczając sygnet. To z kolei oznacza, że nie pojawią się już naklejki ze starym logo mousesports, a więc możemy mieć do czynienia ze wzrostem wartości istniejących egzemplarzy - podobnie jak miało to miejsce w przypadku logo organizacji NIP.
Mniej popularne, jednak nadal często spotykane, są naklejki społeczności. Kapsuły, które co jakiś czas wypuszcza Valve, także zawierają znamienite okazy. Musimy jednak wiedzieć, że narastająca wartość naklejek spowodowana jest także limitami dostępności.
Kiedy kapsuły przestają być dostępne, mamy do czynienia z pewną pulą przedmiotów, która na przestrzeni kolejnych lat będzie bardzo szybko maleć. To oczywiście przełoży się na cenę, tak jak miało to miejsce w przypadku “Korony”.
Kiedy kapsuła była tania i ogólnodostępna, przedmiot oscylował w granicach 30 PLN. Z każdym kolejnym rokiem ilość kapsuł dostępnych na rynku spadała, a więc jej zawartość rosła w cenie. Aktualnie tę samą wlepkę kupimy za nie mniej niż 2500 PLN. Robi wrażenie, co?
Patrząc na całokształt - wszystkie naklejki w CS:GO można uznać za inwestycję. Ciężko na tym nie zarobić, kiedy każda pojedyncza sztuka z biegiem czasu zyskuje na wartości kolekcjonerskiej, nawet, jeśli nie jest wybitna lub nie idzie za nią konkretna historia.