To koniec Dust 2 w CS:GO. Co będzie z Anubis?
Z puli map turniejowych zniknęła jedna z bardziej kultowych lokacji związana ze światem Counter-Strike’a - Dust 2. Od aktualizacji, która ją usunęła minęło już kilka tygodni, a nadal jest rozgrywana na oficjalnych turniejach, jednak są to jej ostatnie chwile w CS:GO, po czym na jakiś czas zostanie usunięta z oficjalnych meczów.
Mapa ta ma już przeszło ponad 20 lat, ponieważ pierwszy raz mogliśmy na niej grać jeszcze w CS 1.1. Zlokalizowana jest w Maroko, a data premiery w grze przypadła na 13 marca 2001 roku. Od tego czasu doczekała się szeregu zmian i wielu aktualizacji, które stopniowo wprowadzały ją na poziom esportowy, zwiększając możliwość rywalizacji na najwyższych szczeblach.
W wersji Counter Strike: Global Offensive ostatni raz została wycofana w roku 2017. Podjęto wtedy prace nad renowacją, która przemodelowała niektóre strefy oraz znacznie odświeżyła wygląd tekstur. Po kilku miesiącach absencji, 18 października 2017 roku przywitaliśmy nową odsłonę Dusta 2, dokładnie tą, którą znamy dzisiaj. Po drodze oczywiście eliminowane były drobne błędy za sprawą licznych “update’ów”, jednak nie zmieniły one w żadnym stopniu kształtu mapy.
Jej kres dobiegł końca, ponieważ Valve zdecydowało się na zmianę aktywnej puli map, która ma wpływ na przebieg aktualnie trwających wydarzeń esportowych. Dzieje się to systematycznie od jakiegoś czasu, aby uniknąć monotonii i wprowadzić element, nad którym wszystkie zespoły muszą ponownie pracować. Lukę po “piaskach” wypełniła zupełnie nowa mapa Anubis, która jak się okazuje wcale nie jest taka nowa. Pierwszy zarys nowego otoczenia mogliśmy zaobserwować już w 2020 roku, kiedy razem z mapą Chlorine pojawiła się w trybach Deathmatch, Uproszczony i Sparing.
Anubis wkracza na salony
Już niebawem rozpoczną się turnieje, na których zamiast Dust’a oglądać będziemy właśnie Anubis. Choć jest to mapa z podobnego klimatycznie regionu, tak dość znacznie różni się schematem rozgrywanych rund. Z tego tytułu bliżej jest jej do Ancienta, czyli równie świeżej areny.
Czy będzie to mapa, która zrobi furorę? Moim zdaniem tak. Ma potencjał na to, aby stać się jedną z taktycznych oraz częściej ogrywanych. Spektrum możliwości zarówno ofensywnych, jak i defensywnych wydaje się być na tyle duży, że bez zawahania można przyrównać ją do trudnego do przygotowania Inferno.
Zapewne minie jeszcze trochę czasu, zanim wszystkie zespoły przygotują się na tej mapie pod innych rywali, a i sama plansza przejdzie niemały lifting, ponieważ zawsze, po zebraniu określonego feedbacku od graczy, deweloperzy usprawniają mapę pod kątem grywalności i ewentualnych zbugowanych miejsc. Możemy się jednak nastawiać na to, że pod względem widowiska będzie ona świetna do oglądania i bez dwóch zdań nie zabraknie na niej emocjonujących i epickich pojedynków.